Modelarstwo – Modele do sklejania – Samoloty

Sklepy modelarskie

Początek lat 90., na każdym osiedlu jest po kilka sklepów modelarskich, w których można kupić plastikowe modele do sklejania, zawsze stoi kilka sztuk. W centrum miasta znajdziemy sklep, w którym tych modeli jest więcej, czyli co najmniej kilkanaście do wyboru. Najczęściej są rodzimej produkcji, trafiają się też czeskie, rosyjskie, ukraińskie…

Z upływem czasu wchodzą na rynek firmy zachodnie, które oferują dobrą jakość, w materiale nie trzeba „rzeźbić”, części pasują do siebie, można cieszyć się samym sklejaniem i to za niewielką cenę. Nawet te tanie modele pochodzące z zachodu są dla modelarzy czymś nowym i robią wrażenie. Przede wszystkim chodzi o tę jakość. Tu nie ma mowy o zużytych formach itp.

Zachwyty modelarstwem w przeszłości a teraźniejszość

W przeróżnych sklepach powstają całe działy z modelami. Głównie są to, cieszące się największym zainteresowaniem, modele samolotów w skali 1:72, a w drugiej kolejności te w 1:144. Kręcą się przy nich młodsi i starsi, wybierają kolejny model do sklejenia, pomalowania… Wybór wydaje się wielki, ale nie ma go co porównywać do tego, co możemy zobaczyć dzisiaj. Dopiero z czasem zaczęło się przebijać do świadomości, za sprawą widocznych gdzieś zdjęć, że w ogóle istnieją sklepy, w których są tylko modele i potrzebne akcesoria oraz jaka jest wielkość tych sklepów. Gdy w końcu do nas dotarły i można było je bezproblemowo odwiedzić niedaleko od swojego miejsca zamieszkania, to był to pewien rodzaj szoku, coś jak spełnienie marzeń nie tylko tych dziecięcych, a po prostu tych modelarskich, które z wiekiem mają niekoniecznie wiele wspólnego.

Modelarstwo - Samoloty plastikowe

Odwiedzając w tej chwili taki sklep modelarski, człowiek ma mieszane uczucia, bo stało się coś dziwnego. Coś, w co wpisuje się też np. widok pustych boisk do grania w piłkę nożną, z których także zniknęły dzieci i młodzież. Można spotkać w nich głównie tych samych ludzi, którzy zaglądali do małych sklepików na osiedlach i kupowali każdy nowy model, który się w nich pojawił. Klienci to głównie 30 i 40-latkowie, na których widok regałów zastawionych modelami ciągle robi wrażenie. Gdzie są młodsi? Czy wszyscy rzeczywiście siedzą z nosami w smartfonach itp. i nie są takimi rzeczami zainteresowani?

Nie wszystko jest winą smartfonów

Wydaje się, że powodem może być też spadek zainteresowania sprawami militarnymi, same samoloty to też coś bardziej zwykłego, samolotami pasażerskimi może latać i lata w zasadzie każdy, kto chce wybrać ten środek komunikacji. Swoje robi też oddalanie się w przeszłość tematu II wojny światowej. Ma to także odbicie w grach komputerowych, w których tematyka czasów II wojny już dawno nie odgrywa ważnej roli. To samo dzieje się zapewne też i z nowszymi czasami, jak chociażby wojna w Zatoce Perskiej. Wtedy każdy dzieciak wiedział jakiego uzbrojenia używają walczący i chciał posiadać je w miniaturze. Czy to jednak tłumaczy wszystko?

Niekoniecznie. Bogactwo rozrywki dookoła, a nawet jej nadmiar, pewne rzeczy po prostu ukrywa i ktoś dla dziecka musi je odkryć. Jeśli rodzic nadal interesuje się modelarstwem, to sprawa jest prosta. Fakt – nie każdy musi sklejać modele, a powody tego mogą być różne. Inny fakt mówi jednak, że nie zapomina się raczej tego, co kiedyś nas bawiło i jak bawiło, a także tego, co nam to dawało i dało. Może modelarstwo jest tym, co warto byłoby pokazać dzieciakom?

Modelarstwo to nie tylko rozrywka

Przygotowywanie części, samo sklejanie, malowanie i zachowywanie cierpliwości do tego uczy umiejętności, które można przełożyć także na inne rzeczy. Daje umiejętności, które przydadzą się w późniejszym majsterkowaniu, remontach itp. Człowiek nie będzie miał tzw. dwóch lewych rąk, nie będzie musiał płacić za naprawę pierdółki, nie będzie wyrzucał czegoś, bo zepsuła się jakaś malutka część, którą prosto naprawić/przykleić. Skądś ta tendencja się wzięła i umniejszenie się znaczenia takiej rzeczy jak modelarstwo też tu dołącza swoją cegiełkę. Na początku samo wycięcie części z ramek może być trudne. Jeśli dajemy taki model dziecku, które dopiero uczy się używania narzędzi, to oczywiście będziemy musieli mu w ich wycięciu pomóc, tak jak i z całą resztą. Wiemy jednak, że aby się czegoś nauczyć, to wcześniej musimy tego nie umieć. Wszystko, jak zawsze, trzeba robić z głową.

Nabycie umiejętności manualnych itp. to nie wszystko. Pomijając te rzeczy, które daje każde hobby, to modelarstwo będzie też dobrym sposobem na zainteresowanie dziecka historią i wyciąganiu z niej wniosków, co ostatnio też bardzo kuleje. Może też rozbudzić pasję techniczną, chęć poznania budowy prawdziwego samolotu, czy też innych maszyn, niekoniecznie tylko tych wojskowych, czy nawet tych sklejanych. Wszystko może być tym, co ukierunkuje człowieka na to, co będzie robił w dorosłym życiu. Samo się jednak nic nie robi, a jeśli nawet, to zawsze warto temu pomóc. Może warto spróbować tego modelarstwa?